Firma: Miss selene
Numer: 198
Kolor: żurawinowy, buraczkowy jak by to nazwał mężczyzna po prostu fiolet :)
Cena: 3-4zł
Pojemność: 5ml
Ważność: 8 miesięcy od otwarcia
Trwałość: szybko ścierają się końcówki(na 2 dzień) ale długo się nie odpryskuje ogólnie całkiem przyzwoita
Konsystencja: bardziej płynna ale jak dla mnie w sam raz
Dostępność: stoiska Golden rose w centrach handlowych, małe drogerie
Plusy:
+bardzo duża gama kolorów
+niska cena
+mała pojemność(mieści się w każdej kosmetyczce, nie zajmuje sporo miejsca w szafce)
+schnie dosyć szybko
+łatwo się rozprowadza(moim zdaniem idealna konsystencja)
-/+przeciętna trwałość co nie zaliczam do minusów ani plusów
Minusy:
puki co nie mam do nich żadnych zastrzeżeń wiem tylko że nie warto kupować jasnych kolorów bo mają słabe krycie i wtedy są konieczne 3-4 warstwy a ja nie cierpię nakładać dużo warstw.
Tak prezentuje się lakier:
Widać na fioletowej koszulce dokładnie odcień taki jak by "malinowy"
nr 198
Jedna warstwa(są widoczne prześwity):
Porównanie(po lewej 1 warst. a po prawej 2):
Dwie warstwy(pełne krycie):
Po paru dniach chciałam nałożyć jakiś lakier przeźroczysty na to i nałożyłam odżywkę eveline na małego palucha i okropnie to wyglądało bo były takie jak by "mleczne smugi" więc nałożyłam pękacz z Lovely nr 04 w kolorze bladego różu z drobinkami:
Niestety dosyć szybko starły się końcówki bo już na 2 dzień za to w ogóle się nie odprysnął nawet po ciężkich pracach przedświątecznych takich jak szorowanie naczyń itd.
I na koniec moja dzisiejsza kolacja: winogronka, czarna herbata, płatki i tv :)
(mam problem z obracaniem zdjęć niestety)
A co do płatków widocznych na zdjęciu są firmy Granex "zdrowy błonnik" są bardzo dobre w smaku a skład mają idealny: same zboża a na ostatnim miejscu tylko mniej niż 0,8% soli. Kosztują w Aushanie 4,50zł za opakowanie 350g(na prawdę spore)
Brak czasu nie sprzyja dodawaniu notek ale staram się jak mogę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz