czwartek, 12 kwietnia 2012

Recenzja lakieru Miss selene nr 198

Hej dziś recenzja lakieru Miss selene nr 198, który ostatnio gościł na moich pazurkach :) Przez parę miesięcy szukałam takiego odcienia chociaż ciągle czuje niedosyt i szukam bardziej idącego w bordo ale ten też jest cudowny :) Ciężko mi było określić ten kolor, ktoś powiedział mi że to buraczkowy a ja nazwała bym go żurawinowym.
Firma: Miss selene
Numer: 198
Kolor: żurawinowy, buraczkowy jak by to nazwał mężczyzna po prostu fiolet :)
Cena: 3-4zł
Pojemność: 5ml
Ważność: 8 miesięcy od otwarcia
Trwałość: szybko ścierają się końcówki(na 2 dzień) ale długo się nie odpryskuje ogólnie całkiem przyzwoita
Konsystencja: bardziej płynna ale jak dla mnie w sam raz
Dostępność: stoiska Golden rose w centrach handlowych, małe drogerie
Plusy:
+bardzo duża gama kolorów
+niska cena
+mała pojemność(mieści się w każdej kosmetyczce, nie zajmuje sporo miejsca w szafce)
+schnie dosyć szybko
+łatwo się rozprowadza(moim zdaniem idealna konsystencja)
-/+przeciętna trwałość co nie zaliczam do minusów ani plusów
Minusy:
puki co nie mam do nich żadnych zastrzeżeń wiem tylko że nie warto kupować jasnych kolorów bo mają słabe krycie i wtedy są konieczne 3-4 warstwy a ja nie cierpię nakładać dużo warstw.

Tak prezentuje się lakier:
Widać na fioletowej koszulce dokładnie odcień taki jak by "malinowy"

 nr 198


Jedna warstwa(są widoczne prześwity):
 Porównanie(po lewej 1 warst. a po prawej 2):

 Dwie warstwy(pełne krycie):


Po paru dniach chciałam nałożyć jakiś lakier przeźroczysty na to i nałożyłam odżywkę eveline na małego palucha i okropnie to wyglądało bo były takie jak by "mleczne smugi" więc nałożyłam pękacz z Lovely nr 04 w kolorze bladego różu z drobinkami:

Niestety dosyć szybko starły się końcówki bo już na 2 dzień za to w ogóle się nie odprysnął nawet po ciężkich pracach przedświątecznych takich jak szorowanie naczyń itd.


 I na koniec moja dzisiejsza kolacja: winogronka, czarna herbata, płatki i tv :)
(mam problem z obracaniem zdjęć niestety)
 A co do płatków widocznych na zdjęciu są firmy Granex "zdrowy błonnik" są bardzo dobre w smaku a skład mają idealny: same zboża a na ostatnim miejscu tylko mniej niż 0,8% soli. Kosztują w Aushanie 4,50zł za opakowanie 350g(na prawdę spore)

Brak czasu nie sprzyja dodawaniu notek ale staram się jak mogę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz